GŁOSOWANIE LUDOWE DAJE WIDOKI NA ZWYCIESTWO

(informacja dla zagranicza)

Autorytarny promoskiewski reżym na Białorusi utworzył państwowy system falsyfikacji głosowania i wyborów. Ten system polega na całkowitej kontroli reżymu nad działałnością wszystkich komisji wyborczych i na zaleśnożci wszystkich przewodniczących tych komisji od administracji reżymu (czlonków komisji przyznacza reżym).
Osoby, nastrojone w sposób opozycyjny do reżymu, są nie dopuszczane do komisji. W 2004 r. podczas wyborów i nielegalnego referendum reżym zademonstrował swój falsyfikacyjny system głosowania: komisje nawet nie liczyły głosów; przewodniczące komisji podpisywali protokoły głosowania, zawczasu przygotowane przez reżym, w których już zostali wpisane potrzebne reżymowi rezultaty.
W takich warunkach udział w głosowaniu alternatywnie nastrojonych kandydatów staje się bessensowny i tylko sprzyja iluzji „demokratycznych” wyborów, a w rzeczywistożci – sprzyja reżymowi. Wydaje się, że z tej sytuacji niema wyjścia.
Myśmy, — Białoruski Front Narodowy i Konserwatywno-Chrześciańska Partia – BFN, poprzez inicjatywę „Solidarność Białoruska” , — proponujemy i działamy według metody Głosowania Ludowego, która pozwala zgodnie z Konstytucją Białoruską i Prawem zablokować falsyfikacyjny system wyborów.
Technologia tej metody jest następna: wyborca bierze kartkę do głosowania w hali wyborczej, podpisuje się na liście wyborców i idzie do kabiny do głosowania. W kabinie dla głosowania wyborca kładzie kartkę do głosowania reżymu do własnej kieszeni, a do skrzyni do głosowania wrzuca swoją Ludową kartkę – pusty arkusz papiery, na którym napisze nazwisko kandydata, za którego głosuje, albo nie napisze nic.
Po głosowaniu wyborca przekazuje ofizyjną kartkę do głosowania do Narodowej Komisji Społecznej (NKS), która oblicza wszystko i przygotowuje protokół obliczenia. Wszystkie te działania są zgodne z Prawem.
W rezultacie – Ludowa kartka go głosowania, wrzucona przez wyborcę do skrzyni do głosowania, będzie traktowana przez komisję wyborczą jak nieważna, a wyborca będzie miał potwierdzenie dokumentalne swojego głosowania alternatywnego – oficyjną kartkę do głosowania z pieczątką i podpisami członków komisji wyborczej.
Falsyfikacja i manipulacja głosami w tej sytuacji będzie zablokowana. Jeśli NKS zbierze od wyborców, naprzykład, ponad 50% oficyjnych kartek do głosowania, to ten fakt będzie oznaczał niezaprzeczalny ludowy impeaczment Łukaszence. Ale jest jasne, że dla fiasko reżymu wystarczy mniejszej ilości kartek go głosowania.
W taki sposób Głosowanie Ludowe jest potrzebne, żeby w sposób prawny i legalny wyrzucić Łukaszenkę z procesu wyborów. Następnym etapem będą demokratyczne wybory prezydenckie na Białorusi, decyzję o których może podjąć Białoruski Rząd Tymczasowy (to zależy od sytuacji, bo sytuacja zaostrzy się).
***
Jaka jest sytuacja w rzeczywistości teraz? W pierwszej połowie stycznia r.b. reżym zrozumiał na ile jest niebespieczne dla niego Głosowanie Ludowe i mój udział w tej sprawie. 18 stycznia (kiedy my osiągnęliśmy już 100 tysięcy podpisów) Centralna Komisja Wyborcza (CKW) przedstawiła mnie drugie z kolei oficyjne uprzedzenie w formie ultymatum, gdzie oświadczyła, że CKW nie uzna zebrane dla mnie podpisy, bo moja grupa rozpowszechnia informację o Głosowaniu Ludowym, kwakifikowanym przez CKW jako „agitacja”. W ciągu następnych dni członków mojej grupy regularnie arysztowywała milicja; protokoły aresztowania milicja przekazywała do CKW. Stało jasne, że reżym nie zamierza rejestrować mnie jako kandydata, a osób, które podpisały się na liście poparcia mojej kandydatury, będą prześladowane (tam są ich adresy i numery paszportów). Moja kandydatura okazała się zablokowana (było jasne, że mnie nie wpuszczą do Biiałorusi). Dlatego my podjęliśmy decyzję ochronić naszych zwolenników i nie przekazywać listy poparcia (135 tysięcy podpisów) do CKW.
Na początku lutego została załorzona Narodowa Komisja Społeczna i jej struktury, przygotowany Statut NKS. Nasza grupa kontynuuje informacyjną pracę w sprawie Głosowania Ludowego. Nasza działalność jest skoncentrowana w Mińsku i dużych miastach. Mieliśmy rokowania z grupami kandydatów (poza Hajdukiewczem). Głosowanie Ludowe poparł A. Wajtowicz. Ani Milinkiewicz, ani Kazulin, których finansuje Moskwa w celu utworzenia iluzji demokratycznych wyborów (to jest sprzyjającym dla Łukaszenki), nie są zdolni do działań samodzielnych i nie poparli Głosowanie Ludowe.
Po rejestracji kandydatów i po ich wizytach do Moskwy po poparcie stało się jasne, że plan wymiany Łukaszenki na Kazulina Łubianka chyba dalej nie będzie rozpracowywać (chociaż nie można całkiem odrzucać tego wariantu). Moskwa, jak i wczeżniej, całkiem popiera Łukaszenkę i imitację „demokratycznych” wyborów z udziałem wszystkich statystów.
Pozycja Unii Europejskiej w tej sprawie charakteryzuje się demagogją werbalną, naiwnością i bezradnością, oraz brakiem koncepcji. Europa całkiem (świadomie i nieświadomie) gra na korzyść Moskwy.
Teraz największą przeszkodą dla Głosowania Ludowego są ograniczone możliwości infornacyjne. Front Narodowy zawsze opierał się tylko na swój naród. Głosowaniu Ludowemu potrzebna jest, jak powietrze, szeroka informacja. Tam, gdzie Białorusini otrzymywają informację o Głosowaniu Ludowym, — tam odrazu wyrażają poparcie tej koncepcji.

Zianon Pazniak
Przewodniczący Białoruskiego Frontu Narodowego „Adradżeńnie” i
Partii Konserwatywno-Chrześciańskiej — BFN

22 lutego 2006 r.

25/2/2006 › Polski